Rok Józefa Wybickiego – 200 lat od śmierci, 275 lat od urodzin i 225 lat od powstania „Pieśni Legionów Polskich we Włoszech”, 95 lat od ustanowienia Pieśni Legionów polskim hymnem narodowym, Sejm RP – „przekonany o wyjątkowym znaczeniu dorobku Józefa Wybickiego, oddając hołd jego dokonaniom” – ustanowił 2022 rok, rokiem Józefa Wybickiego.
Autor słów Mazurka Dąbrowskiego przebywał w Głogowie kilka razy. Witał na pobliskiej granicy z Księstwem Warszawskim cesarza Napoleona Bonaparte, tkwił w twierdzy kilka miesięcy w drugiej fazie oblężenia 1813/14, usiłując założyć sieć informacyjną. Najbliższa okazja do uczczenia jego pamięci, będzie 10 marca, kiedy pod pomnikiem Twórcy Mazurka można by złożyć mu hołd w 200 rocznicę śmierci, co Wehikuł nieśmiało sugeruje.
W roku 100. rocznicy odzyskania niepodległości odsłonięto na placu Jana Nepomucena Umińskiego pełno postaciowy pomnikJózefa Rufina Wybickiego. (fot. Jacek Maciejewski)
Sto lat temu, czyli o dwóch jubileuszach głogowskiej przeszłości. W bieżącym roku, miesiąc po miesiącu obchodzimy setną rocznicę dwóch wydarzeń dotyczących ważnych dla przeszłości i pamięci byłych mieszkańców Głogowa.
23 stycznia 1922 zmarł w Głogowie Julius Blaschke. Miejscowy nauczyciel, organista, historyk. Był autorem książek o historii miasta i regionu. Wykorzystywanym do czasów obecnych i uznanym dziełem jest nieprzetłumaczona do dziś monografia Geschichte der Stadt Glogau Und des Glogauer Landes, wydana w 1913 roku. W dowód pamięci i uznania TZG i Glogauer Heimatbund e. V., z inicjatywy Dariusza A. Czai, na cmentarzu przy ul. Legnickiej ufundowały pamiątkową tablicę.
Zbigniew Mazurek, prezes TZG oraz Martin Sprungala, prezes GHB w chwilę po odsłonięciu tablicy. (fot. Grażyna Szyszka)
4 lutego 1922 urodził się w Głogowie Hans-Joachim Gatzka, grafik i malarz dawnego Głogowa. Przez wiele lat był ilustratorem miesięcznika „Neuer Glogauer Anzeiger” i aktywnym członkiem GHB.
Z kalendarza z widokami dawnego Głogowa Hansa-Joachima Gatzki wydanego w Głogowie.
23 stycznia 2022 na Zamku Książąt Głogowskich, w obecności przedstawicieli Zarządu Miasta, dyrekcji Muzeum Archeologiczno-Historycznego, zaprzyjaźnionych stowarzyszeń i członków TZG i GHB, podpisano porozumienie o współpracy między Towarzystwem Ziemi Głogowskiej i Glogauer Heimatbund e.V. z Hanoweru.
(Od lewej) Marcin Kuchnicki, wiceprezes, Zbigniew Mazurek, prezes TZG oraz Martin Sprungala, prezes GHB i Thomas Kinzel, wiceprezes (fot. Piotr Gajek)
Orkan „Nadia” nad Polską i ziemią głogowską. Koniec stycznia z atrakcjami meteorologicznymi. Wiatr porywał ogrodzenia (np. przy budowie jednego z koszarowców, przy ul. Tęczowej w Ruszowicach, ogrodzenia przy posesjach w Bytniku. W centrum miasta przy LO1 oraz niedaleko MOK leżą połamane konary, przy ul. Poczdamskiej, gdzie z dachu kamienicy zaczęły spadać dachówki. Podmuchy wiatru w regionie dochodziły do 100 km/h. W Grodowcu wiatr uszkodził dach kościoła tak, że do świątyni trzeba było wchodzić przez zakrystię.
Od soboty do niedzieli strażacy odnotowali 44 zdarzenia, z czego 40 miało związek z sytuacją pogodową.
Wehikuł towarzyszy głogowskiemu garnizonowi od początku swojego istnienia. Z kronikarskiego obowiązku odnotujmy więc, że w styczniu, po dwóch latach dowodzenia głogowską jednostką, pożegnał się z garnizonem ppłk Krzysztof Jaroszek. Dowódcą 4 Batalionu Inżynieryjnego od 10.01.2022 r. jest ppłk Wojciech Meketiuk. Nowy dowódca, jak i poprzednik, pochodzi z Brzegu, gdzie służył w 1 Pułku Saperów w Brzegu. W Głogowie będzie dowodził batalionem i garnizonem przez najbliższe 3 lata.
W trakcie uroczystości przekazania obowiązków w Sali Tradycji 4 Batalionu Inżynieryjnego od lewej nowy dowódca, ppłk Wojciech Meketiuk oraz ppłk Krzysztof Jaroszek.
Tradycyjnie TZG i Wehikuł czasu są obecni w akcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Na licytację przekazano zestaw wydawnictw TZG, w tym najnowsze, czyli „Legendy z Ziemi Głogowskiej”. Wehikuł wystąpił w charakterze licytanta i wspomógł skarbonkę, natomiast wylicytowane przedmioty staną się podarunkami.
„Zima w Twierdzy Głogów 2022″, już po raz 14. Lubiana, cykliczna impreza turystyczno-historyczna trwa od 31 stycznia 2022. Przez niemal całe ferie zimowe ciekawi przeszłości Głogowa będą poznawali na co dzień niedostępne tajniki miasta i twierdzy. Impreza skierowana jest do uczestników bez ograniczeń wiekowych. Już wiemy, że po raz kolejny cieszy się powodzeniem. Wehikuł czasu zawita też na spotkania osobiście.
W trakcie jednego z wieczornych spacerów w trakcie „Zimy w Twierdzy 2022” powstał i taki obrazek. Gdzie jest taki uroczy zakątek? W zamkowej fosie od strony mostu bramnego. (fot. Wojciech Najgebauer)
Właśnie trwają mistrzostwa świata w pływaniu lodowym. Rozpoczęło starty na 10 dystansach, od 50 do 1000 metrów.300 zawodników z 28 reprezentacji. Trzymamy kciuki za 13 głogowian, wśród których jest zaprzyjaźniony z nami Sławek Majewski.
Z lektur Wehikułu
Ukazała się książka niezwykła. Niezwykła, bo pełna emocji i filmów z pamięci.
Od kraju lat dziecinnych do terra incognita. Odyseja kresowych osadników ziemi głogowskiej w świetle relacji autobiograficznych. Wybór i opracowanie źródeł Jan Walczak i Joanna Pakuza, Głogów 2021.
…w pobliskim Czortkowie było powstanie przeciw Sowietom. Ojciec był zaangażowany w to powstanie. Był cekaemistą. Miał obsługiwać zdobyty cekaem na wieży kościelnej przy zdobywaniu więzienia. Walczyła głównie młodzież. Powstanie szybko upadło i nastąpiły aresztowania.
Kiedy latem ubiegłego roku zostałem poproszony o pomoc w redagowaniu zebranych przez Stowarzyszenie Głogowska Edukacja Kresowa wspomnień mieszkańców ziemi głogowskiej pochodzących z Kresów, zasiadłem do lektury i pracy z ciekawością, ale i obawami. Będzie coś nowego? Długo nie musiałem czytać. Wyżej przedstawiony fragment pochodzi ze wspomnień Wiktora Chmieluka urodzonego w Skorodyńcach, pow. Czortków na Podolu, a zamieszkałego dziś w Głogowie. Lakoniczność wypowiedzi zmusiła do poszukiwań. Nie musiałem szukać długo i daleko. Nieznany nam temat doczekał się już kilku opracowań.
Tata pana Wiktora był kapralem polskiego przedwrześniowego wojska. Po zakończeniu służby wojskowej, w rodzinnych Skorodyńcach pod Czortkowem, do których wrócił, był organizatorem lokalnej grupy „Strzelca”, organizacji paramilitarnej. I właśnie z jej członków zrekrutowano powstańców. „Klub strzelecki miał do dyspozycji 15 karabinów. Ale przed wybuchem drugiej wojny światowej musieli je zdać”.
Jest jeszcze w książce kilka tematów, do których Wehikuł będzie wracał i proponował ich rozszerzenie. Bowiem jak napisał prof. Stanisław Nicieja „książka wyrywa z anonimowości wiele czynów i nazwisk dawnych pionierów osadnictwa na ziemi dolnośląskiej”. Dzięki 19 opowieściom czas cofa czytelnika w zapomniany świat dziecięcego szczęścia i okropności wojny.
Dziękuję dr. Janowi Walczakowi i Jerzemu Akielaszkowi za zaproszenie do pracy w ramach projektu „Od kraju lat dziecinnych do terra incognita. Odyseja kresowych osadników ziemi głogowskiej w świetle relacji autobiograficznych”, którego uwieńczeniem jest książka pod tym tytułem. Satysfakcję dają również wyrazy uznania przekazane Głogowskiemu Wehikułowi czasu w tekście przez profesora Stanisława Nicieję.
Polecam lekturę nie tylko Kresowiakom i ich rodzinom.
Okładka
1602, 16.02. w ostatnią noc przed środą popielcową doszło do dzikiej bijatyki w czasie której pewien szewc, który czatował pod Bramą Odrzańską na piwo został raniony śmiertelnie.
Od drugiej połowy XVI wieku trwała tzw. wojna piwna, czyli konflikt ekonomiczny między lokalnymi i zewnętrznymi producentami i dostawcami piwa. W 1560 roku władze miasta zabroniły przywozu, składu i obrotu piwem wrocławskim. Chroniono w ten sposób rynek własny. Jednak na Ostrowie Tumskim kanonicy dopuścili konkurencję. Natomiast w mieście, na przedmieściach i we wsiach należących do miasta obowiązywał wydany zakaz. Mieszczanom nie wolno było biegać na wyspę i tam korzystać z szynków.
1706, 25.02., Urząd Zwierzchni z Wrocławia pisał do władz lokalnych skargi, jakie wnosili zarówno magistrat Wrocławia, jak i kupcy na jazy, śluzy i otwory śluzowe w księstwie głogowskim. Znajdujące się przy śluzie kołki, kamienie i pale stanowiły znaczne zagrożenie dla żeglugi. Zwracana uwaga nie na wiele się zdawała, bo prace przy udrażnianiu rzeki postępowały opieszale. Dużym utrudnieniem dla transportu rzecznego były jazy i młyny. W 1748 roku Odrę przegradzało jeszcze 8 jazów (wśród nich w Wilkowie i Bytomiu Odrzańskim), a po zlikwidowanych wcześniej urządzeniach pozostał cały szereg niebezpiecznych dla żeglugi pali.
1922, 4.02., urodził się w Głogowie Hans-Joachim Gatzka, grafik i malarz dawnego Głogowa. Przez wiele lat był ilustratorem miesięcznika „Neuer Glogauer Anzeiger” i aktywnym członkiem Glogauer HeimatBundu w Hanowerze. Przed dziesięciu laty miał swoją wystawę w głogowskim Muzeum („Glogau, wie es war – Głogów, jakim był”).
W ostatnim czasie rysunki Hansa J. Gatzki prezentowano w Centrum Informacji Turystycznej (2016), a z inicjatywy członków TZG wystawę kilkudziesięciu prac pokazano w 2020 w Kolegiacie. Natomiast znana głogowska firma „Xero-Max” przygotowała, wespół z Antonim Bokiem i Dariuszem A. Czają, kalendarz na rok 2019, który cieszył się dużym zainteresowaniem. Wehikuł czasu otrzymał ostatni egzemplarz i dzięki temu może czytelnikom zaprezentować planszę pierwszą. Zainteresowanych odsyłamy do Glogopedii – internetowej encyklopedii ziemi głogowskiej i EZG 79, 2019 – Gatzka Hans-Joachim, Dariusz Andrzej Czaja.
Z kalendarza z widokami dawnego Głogowa Hansa-Joachima Gatzki wydanego w Głogowie.1946
1946 luty, w Kotli, Józef Zapotoczny założył 49. Dolnośląską Drużynę Harcerską im. Bolesława Krzywoustego – wstąpiło do niej 32 dzieci.
Głogowskie początki Związku Harcerstwa Polskiego sięgają lata 1945. W Sławie Śląskiej wraz z uruchamianiem pierwszych placówek szkolnych do pracy przystępowali instruktorzy harcerscy. Wśród przybyłych z pełnomocnikiem (Starostą) Władysławem Marcem byli podharcmistrzowie Stefan Mieszalski i Zygmunt Lewiński ze Starachowic. Obok nich organizatorami harcerstwa na terenie powiatu byli m.in. Henryk Gawryś, Jerzy Sowa, Ludwik Stępczak, Józef Zapotoczny i wielu innych. Zarówno władze administracyjne, jak i harcerskie miały wówczas tymczasową siedzibę w Sławie. Utrzymywano też kontakty z harcerzami z pobliskiej Wielkopolski. Rozkazem L.11 z 26 listopada, ogłoszonym w „Wiadomościach Urzędowych ZHP” nr 3 z grudnia 1945 r., Naczelnik ZHP mianował komendantem hufca Głogów podharcmistrza Stefana Mieszalskiego. Swoim rozkazem Naczelnik Związku Harcerstwa Polskiego także zatwierdził funkcjonowanie w powiecie głogowskim Hufca Harcerzy. 1 maja 1946 roku stan hufca wynosił 209 harcerzy.
Drużyna harcerska w Sławie 75 lat temu [z Kroniki L. Stępczaka]
1952, w tymże roku Starosta Powiatowy Kazimierz Dobrzański rozpoczął starania o odbudowę dużego obiektu poszpitalnego przy ul. Piotra Skargi dla potrzeb lecznictwa otwartego – zanotował miejscowy kronikarz. Poszukiwania obiektu dla otwartej służby zdrowia w Głogowie spowodowane były niechętnym stosunkiem władz wojskowych dysponujących szpitalem przy ul. Kościuszki. W zrujnowanym Szpitalu Miejskim po uzyskaniu 600 000 zł dotacji ministerialnej zorganizowano jeszcze w tym roku Obwodową Przychodnię Zdrowia. Warto przy okazji wspomnieć, że resort sprawiedliwości skłaniał się, by w jednym ze skrzydeł urządzić siedzibę Sądu Powiatowego. Na szczęście zwyciężył pomysł odbudowy najpiękniejszego budynku sądowego na Śląsku.
Budynek Szpitala Miejskiego w trakcie remontu na początku lat 60. XX wieku. Na pierwszym planie rozbite elementy pomnika poległych żołnierzy głogowskiego 58 pułku piechoty. (ze zbiorów Ireneusza Dominiaka).
1965, 14.02., rozpoczęto prace budowlane przy ul. Tadeusza Kościuszki. Na dotychczas pustym placu naprzeciw szpitala bardzo szybko wznoszono kompleks oświatowy. Uroczyste przekazanie budynku szkoły, połączone z obchodami rocznicy wybuchu II wojny światowej, nastąpiło 1 września 1966 roku. W maju Miejska Rada Narodowa uchwałą nadała Szkole Podstawowej nr 6 imię Tadeusza Kościuszki. Obok budynku szkolnego znalazły się ogródek szkolny oraz dwa boiska. Pierwotnie były to boiska do piłki nożnej i piłki ręcznej.
Jak ważny był to obiekt dla mieszkańców, świadczą też uwagi i refleksje byłych uczniów i mieszkańców. Tu przytaczamy wspomnienia ucznia szkoły w latach 1966-1970:
Pachnącą jeszcze farbą szkołą zarządzał wtedy kierownik – Józef Zawadzki. Wychowawca, Jerzy Sosiński, młodzi nauczyciele Suligowie, poważna nauczycielka rysunku p. Helena Szudra. Historyczka, Mieczysława Dieta, nauczycielka języka rosyjskiego Irena Ochocka, fizyk Zygmunt Włodarczak, polonistka Anna Kleniuk – to nazwiska i kryjące się za nimi osoby, które pozostały w pamięci. Magazyn map, biblioteka szkolna, pracownia techniczna pana Jerzego Ławrowskiego, pracownia biologiczna pani Sajdak, chemiczna pana Mariana Ćwiertni – to zapamiętane miejsca, tak jak boisko do piłki ręcznej, które było urządzane dość długo. Zanim wylano modny wtedy asfalt na wypełnionym gruzem podłożu, co rusz wyrastały chwasty, które uczniowie, oczywiście, musieli plewić. A propos chwastów od strony ul. Kościuszki, w okolicy pawilonu za stołówką nauczycielki przyrody, biologii próbowały urządzać ogródek warzywny. Jakoś nie przypominam sobie rezultatu.
Cytowany fragment i zdjęcie pochodzą z książki „Mieszkam koło szpitala. Wspomnienia głogowian”.
Budowa Szkoły Podstawowej nr 6 (z Kroniki szkolnej)
15.02., Zespół Gospodarki Terenowej Komisji Planowania przy Radzie Ministrów wydał zaświadczenie lokalizacyjne nr 346. Ustaliło ono miejsce budowy huty miedzi w pobliżu wsi Żukowice, nad Odrą. Wpływ na decyzję miały przede wszystkim: bliskość rzeki Odry, rozwinięta sieć komunikacyjna i energetyczna oraz słabe gleby podżukowickich pól, rezerwa siły roboczej i bliskość miasta z przeszłością. Rozważane też były tereny w pobliżu Grębocic i Komornik w powiecie Lubin Legnicki (tak się wtedy to miasto nazywało). Już dwa miesiące później zatwierdzono założenia budowy Huty Miedzi Głogów. Młyny historii ruszyły…
26 maja 1967 roku miał miejsce pierwszy wypadek na budowie Huty Miedzi (Fot. Mieczysław Maciuszczak).