- – kwiecień 2023 (rok 15/170)
Wydarzeniem mijającego miesiąca był „Wieczór Pamięci Jochena Kleppera” w Teatrze im. Andreasa Gryphiusa. Spotkanie odbywało się z okazji 120 rocznicy
(22 marca 1903 r. w Bytomiu Odrzańskim) urodzin tego niemieckiego pisarza, poety i dziennikarza, który swoje szkolne lata spędził w Głogowie. Nie była to zwykła akademia „ku czci”. Sylwetkę bohatera wieczoru przedstawili dr Martin Sprungala, z Glogauer Heimatbund e.V. i Antoni Bok z Towarzystwa Ziemi Głogowskiej. Pastor Erich Busse z Drezna uznany w Niemczech znawca i popularyzator opowiedział o twórczości J. Kleppera.
Prezes TZG Zbigniew Mazurek oraz Antoni Bok i dr Martin Sprungala, przew. Glogauer Heimatbund e.V (fot. Barbara Popiel)
I właśnie licznie przybyła publiczność (także międzynarodowa) miała okazję uczestniczyć i wysłuchać prawykonania polskiego pieśni Jochena Kleppera „Die Nacht ist vorgedrungen” (Noc się rozpraszała) z muzyką J. Petzolda. Tekst przetłumaczyli Antoni Bok i Katarzyna Swędrowska, a kompozycję odśpiewał Kwartet z MOK. Jednak to jeszcze nie był koniec, a dopiero połowa. Organizatorom udało się zaprezentować film niemiecki z 2021 roku, „Godzina cienia” wg scenariusza i w reżyserii Beniamina Martinsa. Ostatnie godziny Kleppera i jego żydowskiej żony oraz pasierbicy zostały przedstawione we wstrząsający sposób, że zło zaczyna się od nienawiści. Opinie widzów są zbliżone – wspaniały człowiek, humanista i esteta musiał wybierać w „ofercie” hitlerowskiego zwyrodnialca. Oglądajacy byli pod wrażeniem, w przejmującej ciszy kontemplując film. Należy podkreślić, że to było kolejne przedsięwzięcie na wysokim poziomie organizacyjnym i artystycznym, wykonane dzięki znakomitej współpracy TZG i MOK.
Psalm napisany przez J. Kleppera zaśpiewały Wiktoria Wróbel, Hanna Kozieł, Dorota Drozd i Joanna Biały z Miejskiego Ośrodka Kultury (fot. Barbara Popiel)
Niespodzianie mija 120 rocznica podpisania umowy magistratu z resortem wojny o likwidacji większej części umocnień fortecznych. Dla Głogowa dopiero teraz nastał wiek XX. Niżej relacja z uroczystości bogatej w wydarzenia, zamieszczona już następnego dnia (2.04.1903) w Niederschlesischer Anzeiger. Tłumaczenie Damian Szczepanowski. Tekst po raz pierwszy zamieszczony został przed laty na łamach Głogowskiego Forum Historycznego.
Wysadzanie fortecznej konstrukcji Bastionu Zamkowego (fot. ze zbiorów M. Błaszkowskiego)
Kwiecień rozpoczyna I Głogowski Festiwal Historyczny organizowany z okazji 78. rocznicy zakończenia walk o Głogów. Już w sobotę, 1 kwietnia, na głogowskim rynku, jak zapowiada Prezydent Rafael Rokaszewicz, odbędzie się największe wydarzenie historyczne w Polsce z udziałem m.in. 200 rekonstruktorów i 50 postaci historycznych??. Można będzie również obejrzeć pokazy uzbrojenia, zakończone współczesną, „nieśmiertelną” grochówką wojskową. Wśród specjalnych gości są popularni dziennikarze Bogusław Wołoszański i Łukasz Kazek, którzy opowiedzą o swoich dociekaniach.
Z kolei przybywający na zaproszenie TZG Robert Primke, Maciej i Wojciech Szczerepa – historycy oraz wydawcy książek o historii Dolnego Śląska i Ziemi Lubuskiej w okresie II wojny światowej zaprezentują najnowsze publikacje, a także wyniki badań historycznych dotyczących walk o Głogów w 1945 roku.
Cieszymy się, że ubiegłoroczna inicjatywa (odwołana z powodu rosyjskiej agresji na Ukrainę) doszła do skutku. Zapraszamy!
Pięć lat temu była piękna pogoda i rekonstrukcja zdarzeń z 1945 roku wypadła okazale. Jednym z „bohaterów” był T-34, legendarny czołg czerwonoarmistów (fot. K. Chudzik)
Z okazji nadchodzących Świąt Wielkanocnych Głogowski Wehikuł czasu wszystkim swoim czytelnikom przekazuje życzenia Zdrowia i nadziei, cierpliwości i zdolności wytrwania, umiejętności wykorzystania darowanego czasu i przede wszystkim szczęśliwych świąt.
Odkąd jeszcze w końcu XX wieku na lubelskich bazarach pojawili się handlowcy z Ukrainy jednym z chętnie kupowanych drobiazgów były drewniane pisanki. Dziś je przypominamy, bo znajdą się na stole obok polskich, domowych, gotowanych w cebuli i drapanych pracowicie przez najmłodsze latorośle.
Wszelkie pytania i uwagi prosimy kierować na adres wehikulczasuglogow@interia.pl
Z lektur Wehikułu (122)
Pojawiła się kolejna praca opisująca najniższą klasę społeczności na ziemiach polskich.
Kamil Janicki, Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa,
sprawnie rozprawia się z wizją sielankowej, dawnej polskiej wsi. Według niego radości prowincjonalnego życia były zarezerwowane tylko dla dziedzica i zarządcy jego majątku. Dla chłopów zostawała marna egzystencja bez perspektyw na przyszłość.
- opis zachowań właścicieli i nadzorców.
Pocztówka ze Śląska (4) – Stacja Wolimierz
Dworzec kolejowy najpierw służył miejscowej społeczności do obsługi transportu, potem czasami przeszkadzał i znikał. Gdzie przetrwała komunikacja żelaznych dróg, to jak miał szczęście, został odnowiony.
W Wolimierzu w gminie Leśna (pow. lubański) dworzec miał to szczęście, że na początku lat dziewięćdziesiątych grupa zapaleńców utworzyła tam Instytut Przemiany Czasu w Przestrzeń. Stacja Wolimierz pełni inną rolę niż ta, dla której powstała. Współpracownik Wehikułu Antoni Bok, odwiedzając w ramach letnich peregrynacji w 2018 roku to miejsce, zapisał:
Stacja Wolimierz jest miejscem wszelakich działań artystycznych, otwartym dla lokalnych artystów oraz gości z zewnątrz. Na co dzień działa tam teatr „Klinika Lalek”. To zdanie wyjaśnia właściwie wszystko. Buszowalismy tam, z Grażyną po całym obiekcie – także we wnętrzach – zupełnie nie niepokojeni. Owszem, jakiś kolega wyszedł zaspany i dał nam do zrozumienia, żebyśmy sobie nie przeszkadzali. Atmosfera miejsca całkowicie odjechana, każdy detal „kreatywny”.
W tym roku mija 30 lat jak ocaliliśmy od rozbiórki Stację Wolimierz ogłaszają gospodarze i zapraszają na Festiwal30 lat Stacji Wolimierz. W programie proponują koncerty, spektakle, wykłady, warsztaty (m.in. capoeira, joga, otwieranie głosu i uwalnianie emocji, lepienie z gliny i wiele innych). W dniach 21-23 lipca będzie się działo. Dla wędrujących i odpoczywających w okolicach Leśnej i Świeradowa kolejna atrakcja.
Dworzec stacji Wolimierz z niemiecką nazwą Volkersdorf w tle, na artystycznym, nie kolejowym szyldzie z dopiskiem Teatr i Galeria (fot. A. Bok)
1488, 30.04., trwający od wielu dni terror Jana II dziś osiągnął wiosenne apogeum. Jak zapisał Kaspar Borgeni w swoim Roczniku, książę
…spalił wszystkie domy, wszystkie stodoły, wszystkie mury, wszystkie ogrodzenia i polecił ściąć wszystkie drzewa przed Bramą Brzostowską, tak że nic nie pozostało. Było to niesłychane i potworne.
Rozkazy wydane najemnikom pozwalały na wszystko. Wyzwoliły żołdackie okrucieństwo i swawolę. Nie uszanowano obiektów religijnych, kościół pw. św. Ducha
…obrócili w perzynę. A inne zniszczyli ogniem. A Czesi i żołnierze zaciężni uczynili to z wielką ochotą, obrazy zaś wynieśli do miasta. Ubierali się w ornaty i obrazy obnosili wkoło z wielkim hałasem, ku upokorzeniu chrześcijan, a dopuszczali się tego, jako heretycy. Także potem, gdy zniszczył kościół i szpital św. Ducha, spalił szpital dla trędowatych koło kościoła Bożego Ciała. [Wzmianka nr 293 z Annales]
1742, 13.04. Królewsko-Pruska Głogowska Kamera Wojen i Domen (Königl. Preussis. Glogauische Kriegs-und Domainen Cammer), niedawno powołany organ administracji fryderycjańskich Prus, wydała instrukcję dla pruskich urzędników policyjnych oraz celnych. Zajęty przez Prusy Śląsk szybko, jak widać, zostal włączony w system ekonomiczny państwa. Zainstalowano w terenie urzędników policyjnych, którzy mieli regularnie (raz w miesiącu) objeżdżać wszystkie miasta oraz wsie departamentu dla kontrolowania przestrzegania pruskiego prawa. Dotyczyło to zagadnień, od kwestii dużej wagi, jak stan dróg, spławność Odry czy wyłapywanie zepsutej waluty po pilnowanie, czy po karczmach nie sprzedaje się polskiego piwa i wódki. Tego typu przeróżnych obowiązków kontrolnych zarządzenie wymienia ponad 30.
1876, kwiecień, nad twierdzą i miastem przeszły burze z ulewami. Poziom wody w Potoku Ruszowickim (Rauschwitzbach, obecnie Strumień Sępolno) wzrósł o 8 stóp (ponad 2 metry). Żywioł zniósł 2 młyny.
Młyn wymieniany był już w roku 1750 jako Ruschke Mühle, w 1820 r. Vetter Mühle. Po 1880 roku Häusler Mühle, w którym znajdowała się popularna restauracja ogródkowa, właściciel J. Kapinos. Znajdował się w niedalekiej odległośi na północ od obecnej ul. Piłsudskiego. Jak pozostałe mlyny zniszczony w czasie oblężenia w 1945 r. (ze zbiorów S. Krawczyka)
1903, 1.04., dopiero dziś podpisano między resortem wojny a miastem umowę kupna-sprzedaży terenów fortecznych. W tym dokumencie spisano wszelkie rozliczenia finansowe i zamiany gruntów, satysfakcjonujących obie strony. Obszar miasta powiększył się ponad dwukrotnie do 478 ha. Odsunięto i wymieniono na inne niektóre tereny wojskowe, uniemożliwiające dotąd rozwój miasta.
Wyliczono wartość opuszczanych terenów i budowli na ponad 2 miliony marek. Miasto przejęło także za dodatkowe 146 000 marek stare koszary pionierów (zwane też dominikańskimi) i wozownię artylerii nr 1. Ponieważ Ministerstwo Wojny planowało dalszy rozwój bazy koszarowej, zakupiło więc teren w okolicy pozostałości Fortu Wiązów (tam 10 lat później powstaną koszary Alsen) i niedaleki 10-hektarowy plac z przeznaczeniem na przykoszarowy plac ćwiczeń.
Po wzajemnych wymianach pozostało do zapłacenia prawie 1,5 miliona marek. Podzielono je na 8 równych, nieoprocentowanych rat rocznych. Właśnie dziś pierwszą ratę uroczyście wpłacono do kasy wojskowego urzędu budowlanego twierdzy. Mimo zniesienia urządzeń fortecznych, jeszcze przez wiele lat używano określenia twierdza (Festung) w połączeniu z wojskową organizacją garnizonu.
A ostatnią ratę przekazało miasto wojskowym tego dnia w 1910 roku.
Ponieważ wreszcie Głogów miał się pozbyć ciężkiego gorsetu fortyfikacji – dzisiejszy dzień był uroczysty. Ten fakt został szybko (bo już z jutrzejszą datą) opisany w lokalnym Niederschlesischer Anzeiger. Tę opowieść skrócił i zamieścił w swojej historii Juliusz Blaschke. Ale 112 lat później przetłumaczył cały tekst pan Damian Szczepanowski i zamieścił na stronach niezawodnego Głogowskiego Forum Historycznego. Mija już kilka lat od tej publikacji, więc ją „odświeżamy”.
Ku rozwojowi głogowskiego miasta
Podpisanie umowy między agencją mienia wojskowego [w oryginale „skarb wojskowy”, ale chyba „agencja mienia” znacznie lepiej pasuje-D.Sz] a miastem Głogów, dotyczącej zakupu przeznaczonych przez wspomnianą agencję do przewłaszczenia terenów twierdzy, odbyło się dziś przed południem o godzinie 11 w sali posiedzeń magistratu tutejszego ratusza. Ponieważ był to fakt dla miasta ważny i doniosły, budynek ratusza został na tę okazję udekorowany flagami. Dokładnie o 11 z wojskową punktualnością pojawili się zastępca wspomnianej agencji mienia w ratuszu – komendant miasta, pan pułkownik Protzen w towarzystwie oficera inżynieryjnego, pana majora Erpf’a oraz zastępcy dowodzącego 58 pułkiem piechoty pana porucznika Roetscher’a. Po szczegółowym omówieniu pojedynczych warunków umowy, kontrakt kupna podpisali w imieniu miasta panowie burmistrz dr Soetbeer, syndyk Jahn, i radca miejski Uhlig a ze strony administracji wojskowej – panowie komendant miasta pułkownik Portzen oraz oficer inżynieryjny major Erpf. Następnie wspomniani przedstawiciele władz wojskowych i administracji miejskiej w dwóch ratach udali się na tereny twierdzy, gdzie oficjalnie komendant miasta Protzen przekazał te tereny na ręce przedstawiciela miasta burmistrza Soetbeera. Eskapada rozpoczęła się najpierw na Szańcu Brzostowskim, po przekazaniu którego udała się do Bramy Wrocławskiej, przy której przekazano obszar twierdzy rozciągający się aż do Bramy Pruskiej. Następnie przy Bramie Pruskiej zostały przekazane tereny w kierunku Odry oraz, na koniec, teren ulicy wojskowej wraz z całym terenem usytuowanym przy rzece.
O godz. 12.30 wspomniani reprezentanci miasta oraz administracji wojskowej spotkali się na skromnym śniadaniu w Białej Sali w ratuszu ze zgromadzonymi członkami magistratu oraz rady miejskiej. Przy śniadaniu swą przemowę miał burmistrz dr Soetbeer, który między innymi wspomniał, że „w tym roku nastała bardzo piękna wiosna, co ostatnio rzadko się zdarza. Ale dodatkowo bardzo szczególny sens dla głogowskiego miasta ma sprawa, na którą tak długo oczekiwana wiosna przyniesie rozbudowę miasta. Zimą miasto także nie było bezczynne. Wtedy 17 listopada 1902 wbito pierwszy szpadel przy Bramie Pruskiej w obecności wyższych władz wojskowych a zwłaszcza w szczególności komendanta miasta pana pułkownika Protzen’a. 25 lutego tego roku, dzięki inżynierskiemu kunsztowi naszych pionierów oba łuki Bramy Pruskiej zburzono i w przeciągu miesiąca ostatnie po niej ślady usunięto.
Na widokówce wysłanej z miasta dokładnie dwa lata później widać rozbiórkę fortyfikacji przy Bramie Pruskiej. Dzięki temu można obserwować „wnętrze” wału i łuki przejazdu bramnego
Nastąpiło rozpoczęcie przedłużania Wingenstrasse oraz Bahnhofstrasse. Były to wtedy tylko pierwsze kroki przygotowawcze; obecnie rozbudowa miasta trwa w najlepsze. Cesarz 22 marca roku bieżącego zarządził likwidację wałów fortecznych na lewym brzegu rzeki (za wyjątkiem fortyfikacji Stern) i likwidacji Szańca Brzostowskiego. W dziękczynnym telegramie, który miejskie władze wysłały do cesarza zawarte są wyrazy nadziei, że uwalnia on Głogów z dotychczasowego rozwoju ograniczonego kajdanami, oraz jest spodziewany nowy gospodarczy rozkwit i odzyskanie wcześniejszego znaczenia miasta. Od najdawniejszych czasów [dosłownie od „starożytności”] Głogów był ostoją i solidnym bastionem ducha niemieckiego. Pozostanie również dla niego, po upadku fortecy. Umowa na zakup obszaru twierdzy została dopiero co podpisana. Pułkownik Protzen w imieniu agencji mienia wojskowego oddał te tereny a ja [Soetbeer] jako reprezentant rady miejskiej je przyjąłem”. Mówca zakończył swą mowę toastem za cesarza.
Tym samym odwdzięczył się komendant miasta pan pułkownik Protzen. „Szanowni Panowie! Dziś jest dzień radości dla Głogowa i jego mieszkańców. Przekazuję wam również w imieniu moich towarzyszy nasze gratulacje oraz podziękowania, że w ten dzień możemy być wspólnie z wami, przedstawicielami tego miasta. Moi panowie! Umowa sprzedaży pomiędzy miastem oraz wojskiem została dokonana, Przekazałem tereny jako przedstawiciel agencji mienia wojskowego na ręce pana burmistrza. Jest to czas o wyjątkowym znaczeniu dla Głogowa z jego zbawienną transakcją. Kiedy spojrzymy najpierw na zeszły rok hamujące rozwój miasta, to jest to czyn zadziwiający, że prawie wszystkie przeciwności, które stawały na drodze likwidacji twierdzy, zostały pokonane. Moi panowie. Myślę, że miasto dużo zawdzięcza –oczywiście począwszy od wspaniałomyślnej podjętej decyzji Jego Wysokości Cesarza – nie mniej niestrudzonemu, energicznemu oraz osobistemu zaangażowaniu pana burmistrza oraz całkowitej przychylności i zrozumieniu dla połączenia planów przez panów rajców.
Viribus unitis [wspólnymi siłami] obydwie głogowskie instytucje dokonały tego, że z dniem dzisiejszym nasza umowa została dokonana. I teraz, moi panowie, może Głogów wyjść na spotkanie przyszłości, może chcieć to, co wcześniej nie mógł, i ponadto wyrażenie Gross Glogau może nabrać teraz szerszego znaczenia. Jest to moim najserdeczniejszym życzeniem”. Mówca zakończył mowę toastem do magistratu i rajców miejskich miasta Głogowa.
Następnie wstał zastępujący zwierzchnika pan Hoffmeister, który przedstawicielom wojska złożył podziękowania od miasta za ich zrozumienie/ustępstwo na rzecz rozszerzenia miasta i wzniósł toast ku obecnym przedstawicielom wojska – panom pułkownikowi Protzenowi, majorowi Erpfowi i porucznikowi Roetscherowi. Po tym burmistrz Soetbeer wzniósł toast za komisję powołaną do rozszerzenia miasta oraz podziękował w imieniu bankiera Landsberga w szczególności za wybitne zasługi radcy miejskiemu Uhligowi. Ten z kolei wzniósł toast ku oficerowi inżynieryjnemu majorowi Erpfowi, również za wybitne zasługi w kwestii rozszerzania miasta. Po tym zakończono cały szereg toastów.
Na dzisiejszym posiedzeniu rady miejskiej przewodniczący rady Hoffmeister odczytał treść informacji zawartych w rozporządzeniu cesarza dotyczącym likwidacji obwarowań miejskich w Głogowie oraz treść dziękczynnego telegramu do cesarza. Jednocześnie pan Hoffmeister odczytał list od prezydenta władz w Legnicy, barona von Seherr-Thoss, który najserdeczniej pogratulował sukcesu w pokonywaniu ograniczeń w okręgu.
Po tym zabrał głos burmistrz dr Soetbeer podsumowując, że dzisiaj umowa o zakup przewłaszczonych terenów twierdzy uwarunkowana od pozwolenia Ministerstwa Wojny oraz władz okręgowych w Legnicy, odbyła się perfekcyjnie oraz że po tym dokonano formalnego przekazania miastu terenu twierdzy. Burmistrz zakomunikował jeszcze, że zawarta dzisiaj przez radę miejską umowa przed 30 kwietnia 1902 zatwierdziła tymczasową umowę [wstępną] będącą dopełnieniem oraz uzupełnieniem, ale w żaden sposób nie pociągającą za sobą żadnych dodatkowych zobowiązań dla miasta. Jedynie miasto w odniesieniu do kolei żelaznej, przejęło kilka obowiązków utrzymywania terenu wybrzeża Odry, jednak niebędących związanymi z powodu nabycia tych terenów ze strony miasta. Na koniec umowa zawiera pewne – niewnoszące jednak wiele – zwolnienie z wypełniania tych obowiązków, w przypadku rozebrania Bramy Wrocławskiej, co jest w interesie bezpieczeństwa.
[Wytłuszczonym drukiem]
Rada miejska zdecydowała następnie zgodzić się, na wniosek magistratu, na debatę o umowie dotyczącą zakupu wywłaszczonych terenów twierdzy.
Królewska komendantura ogłosiła, co następuje:
Zgodnie z najwyższym rozkazem z dnia 22 bieżącego miesiąca, wały miejskie Głogowa na lewym brzegu rzeki – za wyłączeniem Fortu Stern leżącego pomiędzy górną Odrą a Bramą Wrocławską – takie jak Szaniec Brzostowski zostaną opuszczone; tereny te będą od dnia dzisiejszego chronionym rejonem jeszcze tylko do momentu istnienia stałych robót fortyfikacyjnych.
Rejestr rejonu oraz plan będą uregulowane i wkrótce zostaną wniesione uwagi do ich interpretacji.
Osoby, które wcześniej interesowały się nową granicą obszaru, mogą w biurze dla interesantów dla fortecy znajdującego się na ulicy Kasernenstrasse 18a, zobaczyć zaprojektowany plan.
Kartka pocztowa z rozbiórki umocnień twierdzy. Widać wielkość i skalę fortyfikacji. Tu przebijana i tworzona jest jest ulica H. Kołłątaja
1930, kwiecień, powstała w Głogowie okręgowa struktura NSDAP, partii hitlerowskiej. Kreisleiterem, czyli powiatowym liderem (przewodniczącym) został Karl Brückner. Komórka partyjna istniała w mieście od 1927 r., dwa lata później na terenie powiatu zaczęto organizować grupy wiejskie (Ortsgruppe). Jak pisze J. Dymytryszyn, siedzibą głogowskich nazistów był początkowo budynek przy ulicy Mühlstraβe, później w kamienicy przy rynku. Od tego roku powstawały też partyjne bojówki i agendy – SA, SS, Hitlerjugend.
1979, 6.04, w Głogowie rozpoczęło obrady VIII Dolnośląskie Forum Krajoznawstwa pod hasłem (oczywiście w duchu ówczesnej epoki) – Głogów. Kulturotwórcza rola krajoznawstwa w społeczeństwie socjalistycznym. Ponad 90 krajoznawców i regionalistów przez trzy dni wysłuchało kilkunastu referatów i komunikatów, uczestniczyło w wycieczkach i spotkaniach. Organizatorami były: Komisja Krajoznawcza ZW PTTK w Legnicy oraz koło miejskie PTTK i Towarzystwo Miłośników Głogowa.
Okładkę okolicznościowego wydawnictwa ozdobił rysunkiem Zamku znany wrocławski grafik Ryszard Natusiewicz (ur. 1929 w Grodnie, zm. 2008 we Wrocławiu). Jego rysunki z charakterystyczną kreską, gęstą i falistą bardzo często można było oglądać w lokalnej prasie od początku lat sześćdziesiątych.
Rysunki z Głogowa w 1961 r: https://natusiewicz.pl/ryszard/prezentacje/wybor-miasta/.
Okładka wydawnictwa z rysunkiem głogowskiego Zamku (rys. R. Natusiewicz)
2003, 13.04, na prawym brzegu Odry, przy wjeździe na most, zebrała się grupa ludzi. Okazją było odsłonięcie nowej figury św. Jana Nepomucena. Poprzednia stała w tym miejscu do tragicznego końca zimy 1945 roku. W trakcie powojennych 58 lat się nie odnalazła. W roku 2001 i później płetwonurkowie przeszukiwali nawet dno Odry. I wreszcie z inicjatywy członków TZG oraz Bractwa św. Jana Nepomucena powstał nowy posąg św. Jana Nepomucena.
Według Rafaela Rokaszewicza odsłaniającego rzeźbę, Jan Nepomucen pojawił się znowu w tym miejscu … aby wzmacniać więź mieszkańców Głogowa z ich miastem i jego historią, upiększać je, chronić od powodzi, dopomóc w pomnażaniu dobrej sławy.
Dokument fundacyjny, później umieszczony w stalowej tubie, własnoręcznie podpisali przedstawiciele Komitetu Honorowego: Waldemar Ałdaś, Piotr Krzemiński oraz Rafael Rokaszewicz.
Autorem nowoczesnej w wyrazie rzeźby jest artysta rzeźbiarz Dariusz Maściuch. Sponsorami było miasto i Sławomir Król – Prezes firmy Krolpol sp. z o.o.
Odsłonięcie pomnika Jana Nepomucena na głogowskim moście. Uroczystość prowadzi R. Rokaszewicz (ze strony Nepomuk)
2013, 3.04., w słoneczne południe w parku Słowiańskim na rozstawionych krzesełkach rozsiedli się nieliczni kombatanci. W ordynku obok kompanii honorowej 4 batalionu inżynieryjnego stanęły poczty sztandarowe. Stłoczyły się delegacje z kwiatami. Następnego dnia na stronie Urzędu Miejskiego pojawił się zapis – Przy Pomniku Koalicji Antyhitlerowskiej w Parku Słowiańskim odbyły się obchody uroczystości 68 Rocznicy Zakończenia Walk o Głogów.
Wehikuł z uwagą wysłuchał wystąpienia prezesa koła miejskiego Związku Kombatantów RP Franciszka Marciniaka. Skrót i sens wypowiedzi zamieściła Gazeta Lubuska –
Związek doszedł do porozumienia z władzami miasta i ustalono, że ten dzień będzie świętowany od przyszłego roku wspólnie 8 maja, w dniu zakończenia II wojny światowej. To być może zakończy spory i kontrowersje wokół daty 1 kwietnia, o to czy jest to dzień zdobycia czy wyzwolenia miasta, i czy należy świętować sukces Armii Czerwonej.
Nieliczni kombatanci na przygotowanych w rzędach krzesełkach