Czapka Mikołaja na ratuszowej wieży w tym roku oznacza nie tylko zbliżanie się najpiękniejszych Świąt roku. Jej pojawienie zapowiedziało wydarzenia specjalne związane z osobą patrona. O niektórych z nich, poniżej.
logo (proj. Ewelina Wyrwas MAH)
Powróciła tradycja koncertu charytatywnego „Kolędy dla…”. 4 grudnia już po raz szósty na rynku pod ratuszem zabrzmiały najpopularniejsze kolędy dedykowane w tym roku Amelce Antczak. Zaśpiewali je przedstawiciele organizacji pozarządowych. Chórek składający się z kierownictwa TZG odśpiewał z zaangażowaniem kolędę Do szopy, hej pasterze. Z kronikarskiego obowiązku odnotowujemy, że zebrano ponad 12 000 złotych
Kolędnicy z TZG (fot. P. Gajek)
Wehikuł będąc przed tygodniem w Głogowie przez chwilę podglądał jak powstawała „Głogowska Pastorałka 2022 czyli KARP PEŁEN DOBRA” – jest podziękowaniem MOK-u tym wszystkim, którzy pomagali animatorom kultury jak piszą, „robić dobro”. Podśpiewujmy więc:
Niech się dzieje w taki czas
dobro przez nas, dobro w nas
Niechaj szerzy się i wzrasta
Z Mikołajowego miasta.
słowa: Katarzyna Swędrowska, muzyka: Dorota Drozd & Mariusz Szaban
W trakcie nagrania od lewej: Dorota Drozd, Hania Gajek, Bartłomiej Adamczak, Kaja Urban i Katarzyna Krawczonek-Suska (kadr z folmu, Z. Lipowski)
Św. Mikołaj w życiu Głogowa jest obecny już od średniowiecza. W tym roku tę obecność zadekretowano. W przeddzień imienin, w Teatrze im. Andreasa Gryphiusa odbyła się konferencja „Święty Mikołaj Biskup patronem miasta Głogowa”.
6 grudnia podczas uroczystej sesji Rady Miejskiej w Głogowie bp. Tadeusz Lityński, ordynariusz zielonogórski ogłosił decyzję Stolicy Apostolskiej, że biskup, św. Mikołaj został patronem miasta Głogowa. W przekazanym dokumencie brzmi to tak
SANCTUM NICOLAUM,EPISCOPUM,
PATRONUM APUD DEUM
OPPIDI v.d. GŁOGÓW
Dekret watykański w chwilę po przekazaniu (fot. dla Wehikułu: M. Dytwińska-Gawrońska)
Obok uroczystości i obchodów religijnych i oficjalnych były koncerty, jarmark i mikołajowy tort! Tort Świętego Mikołaja. Nie zabrakło na Rynku atrakcji dla dzieci, przybył Mikołaj.
Korzystając z okazji przesyłamy świąteczne życzenia Czytelnikom Wehikułu i jego Niecodziennika – wszystkiego najlepszego i coraz lepszego, dziś i jutro, zawsze i wszędzie …
Początek listopada to poranne mgły i niespodziewane słoneczne dni, które barwami złotej jesieni zapraszały na pełne zadumy, zapachów i kolorów cmentarze. Było nas na polskich nekropoliach wielu. Wspominaliśmy tych, którzy odeszli – wczoraj i przedwczoraj.
Wieczorny widok na cmentarzu przy ul. Legnickiej (internet)
Trwają energiczne prace przy budowie tymczasowego mostu nad Starą Odrą. Stalowa wojskowa konstrukcja łączy już dwie strony nasypu. Ma umożliwić ruch w czasie, kiedy będzie remontowany blisko stuletni most betonowy.
Tymczasowa przeprawa w trakcie budowy, w barwach złotej jesieni. (Fot. M. Szyszka)
Ostatnia niezabudowana działka w Rynku. Kiedy wydawało się, że ostatnia rozprawa przed NSA jest formalnością, 5 października uderzył przysłowiowy grom z jasnego nieba. Naczelny Sąd Administracyjny zdecydował w tej sprawie inaczej, „ważąc interesy prywatne i społeczne stanął po stronie właścicieli działki”.
Głogów się zmienia: (od prawej) komina w Widziszowie już nie ma, wieżom kościelnym przybyły hełmy, plac Solny już zabudowany, nawet szczyt wiecznej ruiny fary obudowany nowymi ceglami. A niezagospodarowana „dziura” w sercu miasta trwa. (fot. Studio Siwek)
Polkowice przyjęły nowy herb miasta (25.10). Pojawiły się w Głogowie pytania czy nasze miasto też powinno „się przyjrzeć swojemu herbowi?” Otóż nie. Kategorycznie nie. Nie ma potrzeby się pochylać nad tym tematem, bo jest zamknięty. Jest bogata literatura historycznych uzasadnień dla pięciopolowego herbu Głogowa. Polkowicom Wehikuł gratuluje profesjonalnego znaku.
Herb Głogowa i nowy herb Polkowic
Kolejarzom głogowskim (kiedyś by napisano głogowskiego węzła kolejowego!!!) Wehikuł przesyła na dzień św. Katarzyny, patronki kolejarzy, świąteczne życzenia. W tych dniach odbywać się będą też wydarzenia szczególne poświęcone przeszłości żelaznych szlaków, również na Kresach. Obserwujmy ogłoszenia GEK.
Częściowe zaćmienie Słońca, tozjawisko astronomiczne, które wystąpiło 25.10.2022 r. w Polsce, niespotykane od 2015 r. Jak zapisali niektórzy szczęśliwcy „chmury na chwilę się rozeszły”. Prezentujemy zdjęcie opublikowane przez przyjaciela Wehikułu czasu, fizyka i astronoma, Romana Bochanysza, współtworcę obserwatorium w II LO. Zostało zrobione tuż przed godz. 12.19 z takim komentarzem: „chmur było więcej chociaż oglądających je tłumy… Niemniej kilka zdjęć udało się wykonać, a okrzyki obserwatorów świadczyły o tym, że wielu też coś zobaczyło. To rzadka okazja, bo następne częściowe zaćmienie za trzy lata”.
Wrzesień Wehikuł czasu spędził w Głogowie i okolicy, od Legnicy do Zielonej Góry. Czas na Dolnym Śląsku biegł aktywnie i w ruchu. Ponad 2700 przejechanych kilometrów, odwiedzone muzea, galerie sztuki, ośrodki kultury, wystawy, zabytki. Były rozmowy ze znajomymi i nowopoznanymi. Dały impulsy do jeszcze większego wysiłku. By można było dalej pracować, „testowaliśmy” lokalne, ale renomowane placówki zdrowia i braliśmy głębokie hausty leśnego powietrza. W lasach, obok ważnych dla literatury czy przeszłości miejsc, znajdowaliśmy rydze i borowiki. Część wydarzeń opisujemy poniżej. Powstała tym samym kronika wrześniowego pobytu Wehikułu na ziemi głogowskiej. Otwiera ją pokazana właśnie w Zamku akwarelka Jana Cybisa. O wydarzeniu, które otworzyło urlop w Głogowie będzie dalej.
„Głogów – podwórko”, akwarela Jana Cybisa z ok. 1915 r., wł. Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu, widokówka wydana z okazji wystawy
X Głogowską Nagrodę Historyczną, „Złoty Bilet Czytelników Wehikułu Czasu”, czyli stalową statuetkę wykutą przez Janusza Owsianego, otrzymało Stowarzyszenie Głogowski Ruch Odkrywców Tajemnic. W trakcie Gali w Teatrze Miejskim im. Andreasa Gryphiusa miało miejsce kilka innych wydarzeń. Wręczono Nagrody Specjalne – Magdalenie Reszewicz i Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Nawiązano wiele nowych kontaktów, poznali się ludzie. Gościem specjalnym był wybitny literat Wojciech Tochman. Wehikuł czasu dzięki głogowskiej artystce, Małgorzacie Maćkowiak, obdarowywał przyjaciół i dziękował za pomoc kolorowymi akwarelami namalowanymi na tę okoliczność. „Nadodrzański Feniks” – nagroda Wehikułu czasu dla osobowości mającej wielki wpływ na odbudowę miasta otrzymał ks. Ryszard Dobrołowicz. O tym niżej.
Głogowski Wehikuł czasu oczami Małgorzaty Maćkowiak
W niedzielę 18 września, w kolegiacie, po Mszy św. sprawowanej o godz. 8.00 rano przekazaliśmy specjalne wyróżnienie Wehikułu czasu Ks. Prałatowi Ryszardowi Dobrołowiczowi. Jest to statuetka Feniksa Nadodrzańskiego przyznawana osobom, które przywracają swoją pracą i determinacją piękno głogowskiego regionu. W okolicznościowym dyplomie zapisano:
Budowniczemu głogowskich kościołów, autorytetowi społecznemu i duchowemu jednoczącemu i mobilizującemu ludzi, kapłanowi słuchającemu i nauczającemu. Za determinację, upór i konsekwencję przy budowie kościoła na Osiedlu Kopernika oraz odbudowie głogowskiej kolegiaty.
Ks. Ryszard był bardzo wzruszony, dziękując wspomniał ze swoistym humorem, że nie spodziewa się już raczej wyróżnień, a bardziej powinien skupić się na redagowaniu własnego testamentu. Przy tej okazji parafianie spontanicznie odśpiewali plurimos annos (Sto lat…).
Wehikuł czasu wraz z delegacją TZG przekazuje ks. prałatowi R. Dobrołowiczowi Nadodrzańskiego Feniksa.
Wernisaż wystawy CYBISOWIE z cyklu Rodzinne historie sztuki, odbył się 1 września w Muzeum Archeologiczno-Historycznym w Głogowie. Bohaterami stali się: Jan Cybis, Hanna Rudzka-Cybis i Helena Zaremba-Cybisowa. Obrazy słynnego kolorysty zderzyły się ze sztuką jego żon. Wszystkie pełne piękna i barw. Bogaty katalog uzupełniły podarunki – kartki i magnes z reprodukcją akwareli „Głogów podwórko” z ok. 1915 roku. Bo tu trzeba wspomnieć, że pochodzący z Opolszczyzny Cybis w Głogowie 9 lat pobierał nauki w gimnazjum. Właśnie tu dostrzeżono jego talent, przepowiedziano przyszłość. A głogowska przeszłość przetrwała w rodzinie. Prezentował ją gość specjalny, syn Mistrza Jacek, udostępniając również wiele pamiątek z tamtego okresu, które przetrwały w domowym archiwum.
W rozmowie z Jackiem Cybisem i słuchaczami Wehikuł wspominał na marginesie, że Jan Cybis był mistrzem i nauczycielem Mirona Grześkiewicza, artysty, którego olbrzymie dzieło zdobi fronton MOK, a który właśnie dziś (1 września) obchodziłby 102 urodziny. Zapraszamy do Muzeum w Głogowie.
Rozmowa Wehikułu czasu z Jackiem Cybisem, synem artysty (fot. M. Dytwińska-Gawrońska)
Straty wojenne dzwonów w okolicach Głogowa na tle problemów współczesnych badań – taki był tytuł wykładu, który 15 września w sali im. M. Kaczkowskiego Zamku Książąt Głogowskich wygłosił dr hab. Marceli Tureczek, profesor UZ. Wykładowca jest uznanym autorytetem kampanologiem, autorem m.in. prac: Zabytkowe dzwony na Ziemi Lubuskiej. Dokumentacja – ochrona – badania (Zielona Góra 2010), Leihglocken. Dzwony z obszaru Polski w granicach po 1945 roku przechowywane na terenie Niemiec (Warszawa 2011), Campanae quae in confinio sonant. Studium z dziejów ludwisarstwa na pograniczu śląsko-brandenbursko-pomorskim w XIII-XVIII wieku (Zielona Góra 2015).
Wykład i rozmowy mogą stać się początkiem współpracy w sprawie rozpoznania przeszłości i ewentualnej inwentaryzacji dzwonów w świątyniach ziemi głogowskiej.
Prof. Marceli Tureczek w czasie wykładu w sali im. M. Kaczkowskiego głogowskiego Zamku
17 września w powszechnej już świadomości pamiętamy zdradziecki, sowiecki najazd na wschodnie ziemie Rzeczpospolitej, walczącej już od 1 września 1939 r. z hitlerowskim najeźdźcą. W 83 rocznicę na cmentarzu przy ul. Legnickiej, gdzie było nas wielu, delegacje różnych instytucji, zakładów i organizacji w towarzystwie kompanii honorowej WP, harcerzy, pocztów sztandarowych i orkiestry hutniczej złożyły kwiaty i zapaliły znicze.
Delegacja TZG oddała hołd przed pomnikiem (fot. J. Akielaszek)
W Kożuchowie dzień później. Też tam pamiętano o rocznicy, ale cel spotkań był różny. Zaprzyjaźnione Koło Związku Żołnierzy Wojska Polskiego im. 13 Pułku Zmechanizowanego obchodziło 40. urodziny i miało V Zjazd. Nieistniejący już garnizon z 13 pułkiem ma znakomitych strażników pamięci. Na ich czele stoi niezmordowany ppłk Sylwin Jarosz. Czas do drugiego spotkania wypełnił spacer po Starym Mieście. Były doświadczenia gastronomiczne (niezła pasta carbonara w Ciao-ciao), komunikacyjne (policjanci pomogli wyjechać z Rynku) i turystyczne (Baszta Krośnieńska zadziwia urodą). Po południu na prośbę Jurka Akielaszka z Głogowskiej Edukacji Kresowej w Zamku kożuchowskim uczestniczyłem w IV Przeglądzie Kultury Kresowej, który odzyskiwał siły po okresie pandemii. Poznałem kolejnych znakomitych działaczy, hobbystów i ludzi kultury. Na pewno wrócimy do Kożuchowa, bo mamy coś dla Sylwina, czego nie mógł odebrać w Głogowie.
W trakcie uroczystości w Kożuchowie
Wiele zdarzeń Wehikułowych – praca w bibliotece z archiwaliami udostępnionymi (dziękuję) przez Muzeum Archeologiczno–Historyczne. Podobnie w Ratuszu, gdzie uzyskałem dostęp do nieznanych materiałów. Rozpoczęły się poszukiwania nieobecnego w pamięci najstarszych pracowników symbolu miasta obwieszonego ważnymi odznaczeniami. I jeszcze działania wewnątrz TZG – Piknik forteczny, który wrócił, spotkanie Zarządu, codzienne działania wśród zbiorów przynoszących za każdym razem nowe odkrycia.
Spacery po mieście – w Kolegiacie nominowany do Głogowskiej Nagrody Historycznej Mateusz Tomyślak pracuje nad przeniesionymi tu freskami z nieistniejącego już kościoła w Rapocinie. Dyr. I LO Janusz Kosałka znalazł chwilę, by porozmawiać o szkole i codziennych zmaganiach z rzeczywistością oświatową. Można było się również natknąć na pomnikowe zjawisko – żywe i brązowe postacie muzyków. Tylko przy okazji kolejnych już 38 Głogowskich Spotkań Jazzowych na trasie od Mostu Tolerancji do MOK wystąpiła kapela dixielandowa.
Między rzeźbami Dariusza Sagana stanęli muzycy
Wyjazdy w okolice – Bytom Odrzański to Rynek, odremontowany kościół ewangelicki zamieniony na Centrum Historyczno-Kulturalne nazwane Schonaichianum. Było zamknięte na trzy spusty, bez żadnej informacji. Pomniczek upamiętniający żołnierskie ofiary na przejeździe w Drogomilu. Dalków i „Ogrody zmysłów” Józefa Płochy i jego Fundacji to opowieść na inną okazję. Wizyta w Serbach – nie tylko kościółek, ale i artystyczny, plastyczny domek Małgosi. W Legnicy niespotykane zjawisko – jednego dnia 4 wernisaże interesujących wystaw. Trzy po południu w godzinnym rozstawie w muzeum i galeriach w centrum miasta. Zadziwiało otwarcie wystawy z okazji 200-lecia cmentarza przy ul. Wrocławskiej. Odbyło się o godz. 8.00 rano. Byliśmy na tych wieczornych. Natomiast poranne zdjęcia lubińskiego ratusza i baszty głogowskiej można było wykonać w słońcu i bez tłumów.
Niestety, były i chwile smutne.
W wieku 97 lat zmarła Stefania Szczepańska, pochowana na cmentarzu w Grębocicach. 75 lat spędziła na Ziemi Głogowskiej, z czego 72 w gminie Grębocice. Była nauczycielką i działaczką społeczną. Przez trzy kadencje była radną Powiatowej Rady Narodowej w Głogowie.
Wiesław Chmielarski zmarł 18 września. Miał 85 lat. Był nauczycielem i zastępcą dyrektora Zespołu Szkół Ekonomicznych w Głogowie. Dyplomowany biegły księgowy został dyrektorem w Głogowskim Przedsiębiorstwie Budowlanym, zasiadał w radzie powiatu głogowskiego. Był posłem na Sejm X kadencji (tzw. Kontraktowy).
100 lat temu, w 1922 r., założono z inicjatywy ks. Richarda Kastnera, proboszcza kościoła św. Mikołaja, cmentarz katolicki przy ul. Legnickiej. W tym też roku oddano do użytku kaplicę cmentarną i dom administratora.
55 lat temu, w 1967 r., powstało w Głogowie Muzeum – zmieniały się nazwy, koncepcje, źródła finansowania, dyrektorzy (rzadko) – jest w Zamku książąt Głogowskich instytucja, która trwa. Koleżankom i kolegom, Zespołowi Muzeum Archeologiczno-Historycznego Wehikuł czasu życzy kolejnych wystaw, również stałych, nowoczesności i inwencji w eksponowaniu. Dzięki nim przyjdziemy my zwiedzający – spragnieni sztuki i wiedzy o przeszłości.
Zamek Książąt Głogowskich w trakcie odbudowy ok. 1970 r., Muzeum Hutnictwa i Odlewnictwa Metali Kolorowych już działało (fot. W. Kołacz)
Katastrofa ekologiczna nad Odrą? – już 26 lipca pojawiły się sygnały o masowym śnięciu ryb w górnej Odrze. Katastrofa wraz z prądem wody płynęla ku Bałtykowi, a na początku mocowały się z nią samorządy, PZW i ekolodzy. Kiedy wkroczyło Państwo, zasięg skażenia był ogromny i już międzynarodowy. W Głogowie zamknięto możliwość korzystania z Mariny. Kiedy przestraszeni mieszkańcy zapytali o jakość wody spożywczej, okazało się, że kranówka jest bezpieczna, bo pochodzi ze studni głębinowej – stwierdzili dostawcy wody z PWiK Głogów. Jeszcze 22 sierpnia rano poziom Odry na głogowskim odcinku wynosił 150 cm. Na sekundę przepływało pod mostem ok. 51 metrów sześciennych wody. Dobę później, we wtorek, 23 sierpnia, wodomierz wskazywał już 257 cm, a w ciągu każdej sekundy płynęły 142 metry sześcienne wody. 30 sierpnia o godz. 5.20 było 275 cm, a trzy dni wcześniej o tej porze 320 cm.
Najprawdopodobniej szybkość spływu i wody opadowe po ulewach „świeże i czyste” wypłukały powód śnięcia ryb. Trwa wyjaśnianie przyczyn. I nadal niewiele w tej sprawie wiadomo. Sprawą zajmuje się prokuratura, ale w Zatoce ostatnio, jak mówią fachowcy, jest sielankowo. Brodzą czaple, pływają ryby…
Nad Odrą w końcu sierpnia 2022 r. (fot. K. Chudzik)
Miejski Ośrodek Kultury ma już 45 lat. Wiosną 1977 r. uroczyście udostępniono głogowianom wielki, nowoczesny i imponujący Obiekt. Z daleka widać było kolorowy mural na ścianie zewnętrznej Sali Widowiskowej. Właśnie 102 lata temu 1 września 1920 roku urodzil się w Kopenhadze artysta plastyk Miron Grześkiewicz, wybitny malarz i rzeźbiarz – autor tej kompozycji.
Ceramiczno-betonowe panneau M. Grześkiewicza ma powierzchnię 107,88 m2 (fot. Z. Lipowski).
Zaproszenia
15.09.2022 – Zapraszamy na spotkanie z wybitnym kampanologiem, historykiem dzwonów, zajmującym się m.in. opracowywaniem dokumentacji dzwonów oraz badaniem historii ich powstawania, sposobów wytwarzania oraz funkcjonowania.
15 września (czwartek) godz. 17.00 w Zamku Książąt Głogowskich dr hab. Marceli Tureczek, profesor Uniwersytetu Zielonogórskiego wygłosi wykład nt: „Straty wojenne dzwonów w okolicach Głogowa na tle problemów współczesnych badań”.
M. Tureczek jest autorem m.in. prac: Zabytkowe dzwony na Ziemi Lubuskiej. Dokumentacja – ochrona – badania (Zielona Góra 2010), Leihglocken. Dzwony z obszaru Polski w granicach po 1945 roku przechowywane na terenie Niemiec (Warszawa 2011), Campanae quae in confinio sonant. Studium z dziejów ludwisarstwa na pograniczu śląsko-brandenbursko-pomorskim w XIII-XVIII wieku (Zielona Góra 2015).
Ostatnia z wymienionych wyżej prac prof. M. Tureczka.
23.09.2022 – GALA X GŁOGOWSKIEJ NAGRODY HISTORYCZNEJ
Nominowanido X Głogowskiej Nagrody Historycznej – Złoty Bilet Czytelników „Wehikułu Czasu” za 2021 r., zostali:
Miejski Ośrodek Kultury – za projekt „Legendy z Ziemi Głogowskiej”, czyli: wydawnictwo, filmy, sesje zdjęciowe, nagrania, zestaw audiobooków, konkursy plastyczne i fotograficzne, wystawy prac i kalendarz na 2022 rok, mural, nawiązujący do jednej z legend, na budynku w centrum miasta.
Przemysław Lewicki – za aktywność w upowszechnianiu wiedzy o lokalnej przeszłości przez prowadzenie popularnych profili w mediach społecznościowych, jak m.in. „Festung Glogau 1944-1945”; „Głogów w PRL”; „Kreis Glogau”, współpracę ze stowarzyszeniami, autorami publikacji, udział w akcjach historycznych, poszukiwania terenowe, itd.
Stowarzyszenie Głogowski Ruch Odkrywców Tajemnic – za odkrycie zapomnianego i według literatury bezpowrotnie zaginionego i zniszczonego pomnika Fryderyka Schillera oraz za dalsze działania i starania mające na celu przywrócenie pomnika w przestrzeni miasta.
Fundacja Na Rzecz Rodziny i Rewitalizacji Polskiej Wsi z Dalkowa – za wachlarz działań i projektów na rzecz edukacji ekologicznej i historycznej w roku 2021, jak: dydaktyczno-historyczne wędrówki po Wzgórzach Dalkowskich, „Luise von Liebermann z Dalkowa”, „Gawo-życie. Gminne opowiastki o wyjątkowych miejscach i ludziach”, rozpoczęcie remontu zabytkowego pałacu w Dalkowie.
Uta Hanusek i Mateusz Tomyślak – za inicjatywę interwencyjnej akcji ratunkowej, konserwacji i przeniesienia malowideł ściennych z ruin kaplicy w Rapocinie do Kolegiaty w Głogowie przez studentów Wydziału Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki ASP w Krakowie.
Ogłoszenie wyników, wręczenie statuetki X GNH oraz Głogowskiego Feniksa, czyli Nagrody Specjalnej Wehikułu oraz innych wyróżnień odbędzie się 23 września w siedzibie Teatru Miejskiego. W uroczystej Gali X nagrody weźmie udział również Gość Specjalny – Wojciech Tochman, Reporter Roku 1998, finalista Nagrody literackiej Nike za książki „Schodów się nie pali”, „Jakbyś kamień jadła”, „Pianie kogutów, płacz psów”.
Statuetka Głogowskiej Nagrody Historycznej wykuta przez artystę Janusza Owsianego.
Kończy się lato, więc czas na wspomnienia. Dziś o znalezisku w Lublinie.
W trakcie zwiedzania wystawy „Firmamentum Symbolicum. Wokół emblematów w XVII-wiecznym Lublinie” w lubelskim Muzeum Narodowym uwagę przykuł okazały, zastawiony naczyniami, stół. Wśród nich było to! Jak się później z rozmowy z życzliwymi muzealnikami okazało, w 1959 roku lubelskie Muzeum Narodowe stało się posiadaczem srebrnego kufla wybitego monetami – dzieła głogowskiego złotnika w końcu XVII wieku. Do Zamku zgłosił się po prostu mieszkaniec Opola, który zgodnie z ówczesnymi przepisami, zaoferował taki zabytek.
Po dogłębnych studiach muzealnych historyków sztuki zajmujących się złotnictwem okazało się, że jest to dzieło głogowskiego rzemieślnika Mateusza (Mathes) Francke. Pochodził z dużego środowiska rzemiosła artystycznego Głogowa. Złotników już w 1621 roku naliczono ponad 20. W drugiej połowie XVII wieku, kiedy miasto się podnosiło po zniszczeniach wojny trzydziestoletniej, cień na działalności rzemieślników położyła wojna religijna. Katolicy nie chcieli zrzeszać się z protestantami. Ci w końcu zapisali się do cechu we Wschowie, który z kolei nie przyjmował katolików. Czterech głogowskich złotników katolickich nie mogło samodzielnie założyć gildii, więc połączyli siły z malarzami i rzeźbiarzami i założyli w 1699 r. wspólny cech. Jednocześnie wymogli na dworze cesarskim przepisy eliminujące konkurentów protestanckich. Na początku XVIII wieku 14 z nich musiało opuścić miasto.
Jednym z protestanckich mistrzów był wspomniany wyżej Mateusz (Mathes) Francke, który miał działać w Głogowie w latach 1687–1701. W 1701 r. udał się do Bytomia Odrzańskiego, jak zapisano w piśmie głogowskiego cechu do Rady Miasta. Co dalej się z nim stało – nie wiemy.
Pozostała po nim pamiątka w Lublinie – kufel z nakładaną pokrywką, na zewnątrz i wewnątrz złocony, ważący blisko półtora kilograma (1311 g). Powstał na pewno po roku 1687, bo najmłodsza z wykorzystanych monet była wybita w 1687 r. Należy więc podejrzewać, że jednak nasz bohater pracował nad Odrą znacznie wcześniej. Opisywane dzieło zawiera pół setki „bilonu” o wartości: 3/4 talara, 16 gute grosche, 24 mariengrosche, 6 mariengrosche. Na spodzie bite punce z literami „G” – cechą miejską Głogowa; monogram wiązany „MF” – znak złotnika Matthesa Francke (?); punca – „FW” – kontrybucyjna, najprawdopodobniej z okresu napoleońskiego, chroniąca przed sekwestrem.
I na koniec jeszcze fragment informacji autorstwa B. Czajkowskiej na stronie Muzeum –
W 1. połowie XVI wieku złotnicy niemieccy wprowadzili nowy sposób zdobienia srebrnych naczyń wmontowanymi monetami. Przez następne trzy stulecia warsztaty złotnicze w Niemczech, Austrii i Polsce wykonywały tak dekorowane kielichy, kufle, dzbany, misy i inne kosztowne przedmioty na zamówienie zamożnych klientów. Naczynia tego typu nie były używane przy stole; te cenne precjoza miały jedynie cieszyć oczy, zdobić i dodawać splendoru wnętrzom domów. Służyły jako dary za zasługi w służbie państwowej, trofea dla zwycięzców w zawodach – na przykład strzeleckich – były też mile widzianymi prezentami z okazji uroczystości rodzinnych. Przekazywane z pokolenia na pokolenie, eksponowane w specjalnie do tego służących meblach stawały się pamiątką dziejów rodu, a jednocześnie lokatą kapitału na ciężkie czasy.
Wykorzystano materiały znajdujące się na stronie Muzeum Narodowego w Lublinie i udostępnione Wehikułowi przez p. Barbarę Czajkowską z MNL. Serdecznie dziękujemy. Zapraszamy na stronę https://zamek-lublin.pl/
Kufel wybijany monetami z końca XVII wieku wykonany przez M. Francke z Głogowa. Własność Muzeum Narodowego w Lublinie (fot. MNL, sygn. S/Mt/286/ML).
Kończy się lato, pełne nowych doświadczeń, zagrożeń, wrażeń i wyzwań. Przed nami kolejne pory roku. Jesień pełna grzybów? Zima ciepła czy mroźna? Czytelnikom Wehikułu u ich progu życzymy spokoju, zdrowia i nadziei.
Stawy w Głogówku, nowa atrakcja i miejsce wypoczynku? Autor zdjęcia, Antoni Bok, pyta czy 27 sierpnia to była ostatnia taka letnia sobota?