Wehikuł czasu – czerwiec 2016 (rok 8/88)

Czerwcowy Wehikuł w ósmym roku swojej wędrówki po głogowskich dziejach już jest na nowej stronie TZG. Administrator umieścił na niej Wehikuł od stycznia bieżącego roku, ale pierwsza oryginalna instalacja na tej stronie ma miejsce właśnie teraz – w czerwcu. Dziękujemy za prace nad wdrożeniem projektu. Informujemy jednocześnie, że 87 edycji Wehikułu, od marca 2009 do maja 2016, znajduje się na dotychczasowej stronie internetowej TZG (Idź do archiwum Wehikułu czasu…)

Pozostaje ona jako archiwum Wehikułowych podróży.

IV Głogowska Nagroda Historyczna przyznana! 31 maja odbyła się Gala Głogowskiego Wehikułu czasu, na której poznaliśmy Laureata. Głogowską Nagrodę Historyczną za 2015 rok otrzymali: Jan Baraniecki i Marek Robert Górniak z zespołem za edycje pamiętników, relacji i wspomnień (gmina Kotla, gmina Głogów – Przedmoście, 2015)

1 - 2016.05.31 - IV GNH ZB

Wskaż zdjęcie żeby powiększyć…

Na zdjęciu od lewej: Łukasz Horbatowski, Marcin Kuchnicki, Jan Baraniecki – przedstawiciele zespołu Laureata Głogowskiej Nagrody Historycznej i dyr MBP, Izabela Owczarek; obok Wehikuł czasu, Prezydent Rafael Rokaszewicz i Prezes TZG Zbigniew Mazurek. [fot. Izabela Matuszewska]

  W trakcie Gali Wehikuł po raz drugi w tym roku wręczył swoje Złote Bilety. Otrzymali je  Zbigniew Lipowski i Zdzisław Rogala. Gościem specjalnym był Witold Pronobis, dziennikarz i historyk. Warto przypomnieć, że tego samego dnia na Uniwersytecie Tybingi za „wybitne dokonania w dziedzinie teologii, historii prądów intelektualnych, badań historycznych i filozofii” nagrodę im. Leopolda Lucasa, otrzymał  wybitny krakowski poeta Adam Zagajewski. Nagroda im. Leopolda Lucasa upamiętnia żydowskiego religioznawcę, który przez wiele lat mieszkał w Głogowie, był tu ostatnim rabinem – został wywieziony przez hitlerowców  w 1943 r. do obozu koncentracyjnego w Terezinie, gdzie zmarł. Ufundował ją w 1972 r. syn Lucasa, Franz. Na głogowskim Starym Mieście, w trakcie Dni Głogowa odbyły się kolejne już Głogowskie Targi NGO czyli przegląd, jak to określili wystawcy – sprawców dobrych zmian. Wśród miejscowych organizacji pozarządowych nie zabrakło TZG. A Wehikuł wykorzystał okazję do wręczenia przyznanego wcześniej Złotego Biletu reprezentującemu na Targach klub „Motorowodni Głogów”, Edwardowi Januszkiewiczowi. W tej sympatycznej chwili uczestniczyli też prezesi TZG Zbigniew Mazurek i Dariusz Czaja oraz motorowodniacy. Rocznica uroczystości wręczenia w Głogowie Nagrody Andreasa Gryphiusa jest okazją do przypomnienia, że w bieżącym roku obchodzimy 400 rocznicę urodzin tego wybitnego głogowskiego poety. Dziękując Prezydentowi Jackowi Zielińskiemu za zwrócenie uwagi na rangę i miejsce wydarzenia, Wehikuł sygnalizuje po raz kolejny, że warto wrócić z ideą wręczania Nagrody do miejsca urodzin poety. A w roku  400 rocznicy urodzin Andreasa Gryphiusa, byłoby to wydarzenie szczególne. Ponieważ już jest późno – może warto wysłać organizatorom i laureatom w tym roku życzenia i odnowić kontakty? (Wehikuł nieśmiało podpowiada włodarzowi miasta). Niżej o pierwszym wręczeniu w roku 1992.

 

2 - 2016 - Targi NGOWspólny namiot TZG, FOSA i GSL w trakcie Dni Głogowa i Targów NGO – organizacji pozarządowych, 4 czerwca 2016 r. [fot. T. Białas]

Wszelkie pytania i uwagi prosimy kierować na adres wehikulczasuglogow@interia.pl

Z lektur Wehikułu 

Magdalena Grzebałkowska, 1945. Wojna i pokój, Warszawa 2015,

W ostatnich latach wreszcie problematyka roku pierwszego (1945) zajmuje naukowców, literatów i dziennikarzy szerzej niż dotychczas. Wehikuł przedstawiał już, znakomitą pracę dr Marcina Zaremby, (Wielka trwoga, Polska 1944-1947. Ludowa reakcja na kryzys, Kraków 2012). W ostatnich tygodniach była też możliwość spotkania z profesor Beatą Halicką i jej książką ( „Polski Dziki Zachód”. Przymusowe migracje i kulturowe oswajanie Nadodrza 1945-48), o której Wehikuł będzie również pisał.

Dziś kolej na wielki reportaż literacki Magdaleny Grzebałkowskiej – reporterki i dziennikarki „Gazety Wyborczej”, autorki biografii ks. Jana Twardowskiego i Beksińskich. Praca została nagrodzona tytułem Książki Roku 2015 lubimyczytać.pl w kat. Literatura faktu. Nominowana też jest do literackiej Nagrody Nike 2016.

Jak piszą dystrybutorzy – „Już nie wojna i jeszcze nie pokój. Fascynująca podróż po dwunastu miesiącach strachu, nadziei, euforii i rozczarowania”.

Autorka umieszcza opisywane i oglądane losy świadków i uczestników dziejowej zawieruchy tego roku chronologicznie. Systematycznie co miesiąc, od stycznia do grudnia prowadzi nas przez wydarzenia niezwykłe dla swoich bohaterów. Przedzierających się przez zamarznięty zalew Wiślany uciekinierów i ostatnich mieszkańców Breslau. Śledzi codzienność osiedleńców wyrwanych ze swoich ojcowizn na wschodzie i wtłoczonych w przepaść kulturową na tzw. Ziemiach Odzyskanych. „Rok 1945, miałam dziewięć lat. Czytam książkę Magdaleny Grzebałkowskiej zdumiona, jak mało wiem o tej chwili między straszną wojną a niepewną nadzieją. A co wiedzą urodzeni ćwierć czy pół wieku po mnie? O tęsknocie, bezradności i sprycie pierwszych osadników na Ziemiach Odzyskanych, o grotesce szabru, o zatopieniu okrętu «Wilhelm Gustloff» z tysiącami niemieckich cywilów, o otwockiej próbie przywrócenia dzieciństwa sierotom żydowskim, o zasiedlaniu gruzów Warszawy (wojsko wzywa, by ludzie znaczyli miejsca, gdzie mogą być miny, najlepiej – pękiem słomy na żerdzi). Autorka dotarła do świadków i uczestników wszystkich historii i zachowała język ich opowieści, bezlik zdumiewających szczegółów, łzy, namysł, ale także śmiech, jak w życiu. To był rok wyjątkowo intensywnego życia i czuje się to na każdej stronie tych świetnych reportaży” – pisze w swojej opinii na okładce tomu, znakomita reportażystka Małgorzata Szejnert.

Dla nas, kolejnego pokolenia osadników i pionierów jest to bardzo ważna książka.

bezNazwy1

Książka Magdaleny Grzebałkowskiej

1298, 24.06., książę Henryk III Głogowczyk dociera z armią do wielkopolskiego grodu Kościan, gdzie przyjmuje tytuł „księcia Królestwa Polskiego” i wydaje przywilej dla biskupów: gnieźnieńskiego Jakuba Świnki, poznańskiego Andrzeja Zaremby i włocławskiego Wisława. Świadczy to o zniechęceniu elit Wielkopolski, a zwłaszcza episkopatu do rządów Łokietka i chęci zastąpienia go śląskim rywalem. Jego głównym stronnikiem w Wielkopolsce był biskup poznański, któremu Głogowczyk przyznał urząd kanclerski odrodzonego Królestwa Polskiego.

1344, 7.06, książę Henryk V Żelazny atakowany przez króla Czech i Kazimierza Wielkiego dziś poddaje się – idzie na ustępstwa i podpisuje proponowany traktat pokojowy. Wcześniej utracił na rzecz Polski Wschowę. Teraz zgadza się na hołd lenny Luksemburczykowi i w zamian dostanie połowę Głogowa i księstwa. Wielka uroczystość hołdownicza odbędzie się tego roku jesienią w Pradze (patrz notka 11/2010).

bezNazwy2

Pieczęć majestatyczna Henryka V i jego synów. [za Matwijowski, 86]

1742, 30.06., mając na uwadze potrzebę zwiększenia higieny w mieście – król pruski Fryderyk II wydał zarządzenie – „Należy odtąd mieć większy wzgląd w czystość miasta. Wszystkie ulice i przejścia należy utrzymać w czystości i takie uczynić urządzenia, aby wszelkie nieczystości i smród, które mogą mieć okazję do zarazy – usunąć”. Jak pisze w swojej książce Paweł Łachowski [Wodociągi i kanalizacja w Głogowie… s.20], zarządzenia królewskie powodowały wzrost aktywności władz lokalnych. Problemowi dużo uwagi poświęcał magistrat i zainteresowany likwidacją wszelkich zagrożeń wewnętrznych osłabiających zdolność obronną – komendant twierdzy.

1813, 7.06., jak notował kronikarz obrony twierdzy dr Dietrich – dziś rozplakatowane zostały druki o warunkach zawieszenia broni między walczącymi stronami – patrz notka 6/2015. Według niego –setki wozów z drewnem, kłodami i darniną wypełniało ulice. Na fortecznych umocnieniach pracowały codziennie tysiące ludzi. Za Odrą stacjonowali kozacy, którzy nie przepuszczali do miasta żadnego człowieka, a już szczególnie z żywnością. Berlińska droga pocztowa z Wrocławia szła przez Golę, więc nie otrzymywaliśmy żadnych gazet…”

Rozejm umożliwiał fortecznemu garnizonowi rekonstrukcję umocnień i uzupełnienie zapasów.

5 - 1813 Knoetel

Na rysunku R. Knoetla obrazek życia codziennego w twierdzy w trakcie rozejmu. Plac przed kościołem św. Stanisława zamienionym na magazyn.

1946, 30.06., (cd.) Wehikuł pisał już o referendum ludowym – (patrz notka czerwcowa z 2011). Dziś o informacjach zawartych w meldunku miesięcznym komendanta powiatowego MO. Opisuje on działania służb mające na celu zabezpieczenie przed ewentualnym kontr działaniem opozycji. Komisje wyborcze były ochraniane przez „posterunki w składzie: komendant MO, referent PUBP oraz od 4 do 10 członków ORMO… ściągnięto wojsko z 38 pp Kożuchów. Liczba członków ORMO wzrosła z 86 do 150” Jak stwierdzał w meldunku za czerwiec, nie zanotowano większej aktywności opozycji politycznej. Prorządowe PPR i PPS prowadziły agitację urządzając wiece poparcia. Natomiast zanikła działalność opozycyjna –  „jedynie przed referendum ukazały sie w miejscowości Zalesie, Chwarzyce (Gaworzyce) i Gremboszyce (Grębocice) ulotki, by ludność na pierwsze pytanie głosowała „nie”. Ponieważ ulotek była minimalna ilość jednostki MO natychmiast je usunęły

6 - 1946 - referendum

Referendum było też dla nowej władzy poligonem doświadczalnym. Przed wyborami do Sejmu ustawodawczego wydano więc obszerną (szesnastostronicową) instrukcję dla grup ochronno-propagandowych [na zdjęciu pierwsza strona tekstu – egzemplarz z archiwum rodziny Mariana Zygo]

1950, 28.06., wraz z końcem roku szkolnego zapadła decyzja o przeniesieniu ze Sławy do Głogowa Liceum Ogólnokształcącego. [Datę dzisiejszą podaje  Kalendarium „1000 lat Głogowa w datach”]. Rok szkolny zakończył się 23 czerwca. Następnego dnia uczniowie przyjechali do Głogowa ze Sławy na odgruzowywanie miasta. Kronika I LO o przeprowadzce dopiero enigmatycznie wspomina jesienią, opisując we wrześniu uroczystość rozpoczęcia roku szkolnego: „Nowy trzypiętrowy gmach ofiarowany przez społeczeństwo głogowskie, silny w posadach, rozłożysty, z czerwonej cegły, które odbijały się jaskrawie w blasku jesiennego słońca, był uosobieniem jakiejś tajemniczej siły. Był najpiękniejszym, najdogodniejszym ze wszystkich gmachów odbudowującego się Głogowa. W tym nowym głogowskim gmachu rozpoczęła się na nowo po dwóch miesiącach odpoczynku wytężona praca szkolna” (zachowano język oryginału)

7 - 1950 - I LO

Fasada główna Liceum Ogólnokształcącego w 1950 r. [z Kroniki I LO]

1964, czerwiec, zasiedlono nowowybudowane obiekty Zakładu Karnego w Głogowie. Miejscowy ośrodek penitencjarny powstał 25 października 1963 r., decyzją Dyrektora Centralnego Zarządu Więziennictwa jako Podośrodek Pracy Więźniów (zarz. nr 67/63CZW). Placówkę na mocy porozumienia Prezydium Powiatowej Rady Narodowej z Centralnym Więzieniem w Rawiczu, utworzyło te ostatnie we współpracy z Głogowskim Przedsiębiorstwem Budowlanym. Więźniowie mieli uczestniczyć w pracach prowadzonych na budowach zakładów przemysłowych i osiedli mieszkaniowych Zagłębia Miedziowego. Budując mieszkania dla górników i hutników, więźniowie musieli również zbudować bazę dla siebie. Sami mieszkali w dość surowych warunkach w namiotach i barakach. Budowa Ośrodka trwała od 1962 roku. Skazani (250-350 osób) pracowali głównie na potrzeby Głogowskiego Przedsiębiorstwa Budowlanego oraz innych budowlanych przedsiębiorstw państwowych. W 1970 r. po wejściu w życie nowych przepisów Kodeksu Karnego  i Kodeksu Karnego Wykonawczego głogowskie więzienie stało się zakładem karnym typu półotwartego przeznaczonym dla skazanych recydywistów skierowanych do odbywania kary pozbawienia wolności w warunkach ośrodkowych. W 1976 r. Zakład Karny został przekwalifikowany na jednostkę dla skazanych młodocianych i pierwszy raz karanych. Notka opracowana na podstawie- http://www.sw.gov.pl/pl/okregowy-inspektorat-sluzby-wieziennej-wroclaw/zaklad-karny-glogow/– gdzie więcej.

1972, 8. 06, w 6 pułku pontonowym  rozpoczyna sie inspekcja, którą przeprowadza Komisja Głównego Inspektora Szkolenia Bojowego. Potrwa do 14 czerwca. Obejmuje przegląd wszystkich aspektów szkolenia i życia żołnierskiego. Niestety, pomimo osiągania dobrych wyników przez żołnierzy pułku wystawiona została ocena niedostateczna. Na skutek nieostrożnego posługiwania się bronią, śmierć poniósł jeden z elewów szkoły podoficerskiej. Komisja wyznaczyła kolejny termin inspekcji na miesiąc wrzesień.

1992, 12.06., po raz pierwszy w Głogowie wręczono nagrodę literacką im. Andreasa Gryphiusa. Nagroda (finansowa też) utworzona została i przyznawana jest od 1957 r., przez Gildię Artystów z Esslingen. Fundatorzy honorują tym wyróżnieniem piszących po niemiecku autorów publikacji pozytywnie oddziaływujących na porozumienie między Niemcami a ich wschodnimi sąsiadami. W Głogowie nagrodę wręczono znanemu pisarzowi z Gdańska – Pawłowi Huelle, autorowi m.in. „Weisera Dawidka”. Wydarzenie uświetnił m.in. głogowski chór „Beati Cantores”. A studenci z zielonogórskiej WSP wystawili śpiewogrę „Piastus”, głogowianina Andreasa Gryphiusa. Była to polska prapremiera sztuki, a reżyserem był Wojciech Deneka. Dzieło Gryphius napisał około 1660 roku dla uczczenia narodzin ostatniego Piasta z linii brzesko-legnickiej, księcia Jerzego Wilhelma. Po rozmowach niemieckich poetów z głogowskimi organizatorami i fundatorami Nagrody, postanowiono, że będzie ona wręczana na przemian w Głogowie i w Niemczech. W Głogowie miało to miejsce jeszcze w latach 1994 i 1997. Potem ten zwyczaj zanikł. Jak jednak pamiętają zainteresowani, to na kolejne uroczystości odbywające się w Niemczech – ale i np. w Pradze, zapraszani byli przedstawiciele Głogowa. Może warto wrócić to zwyczaju literackiego spotykania się w Głogowie nie tylko z okazji Konfrontacji?

Zainteresowanych twórczością A. Gryphiusa, Wehikuł odsyła do hasła Antoniego Boka w Encyklopedii Ziemi Głogowskiej zeszyt 5 z 1993 r., (hasło Gryphius Andreas – „Piastus”).

2003, 16.06.,  został otwarty i uroczyście poświęcony Dom Uzdrowienie Chorych  im. Jana Pawła II w Głogowie. Jest to ośrodek rekolekcyjno-rehabilitacyjny, prowadzony przez Cichych Pracowników Krzyża. wspólnotę założoną w latach 50. XX w. we Włoszech. W latach osiemdziesiątych XX wieku ideą odbudowy kolegiaty i budowy obok niej ośrodka zainteresowano papieża Jana Pawła II. Na mocy pozytywnej atmosfery w watykańskiej kurii, przedstawiciele miasta diecezji i wspólnoty podpisali porozumienie. Ks. Janusz Malski, s. Małgorzata Malska i s. Maria Teresa (Włoszka) jako pierwsi w Polsce przedstawiciele wspólnoty, do Głogowa przyjechali prawie trzydzieści lat temu. Placówka za datę powstania uważa dzień 13 stycznia 1987 r. Po pięciu latach badań archeologicznych głogowskich archeologów –  w czerwcu 1994 r., wmurowano węgiel kamienny pod budowę kompleksu, którego projektantem jest prof. Jerzy Gurawski. A potem po ciężkiej pracy przyszedł czas otwarcia.

8 - 2003 Dom uzdrowienia chorych

Dom Uzdrowienie Chorych – wejście od strony Kolegiaty [fot.- luty 2015]

Ten wpis został opublikowany w kategorii Inne. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.